tales montis mój kanał na YouTube

Tatry : Granaty przez Rysę Zaruskiego, Żleb Kulczyńskiego i Czarne Ściany. Trawers Grantów - zejście przez Skrajny Granat do Doliny Gąsienicowej. Orla Perć piękną jesienią.

10.11.2018

Kuźnice [7:15] – Murowaniec (Doliną Jaworzynki) – Żleb Kulczyńskiego – Zadni Granat (2240 m n.p.m.) - Pośredni Granat (2233 m n.p.m.) - Skrajny Granat (2225 m n.p.m.) - Murowaniec – Kuźnice (przez Skupniów Upłaz) [17:00]

Powrót do samotnych jednodniówek. Wyjazd pierwszym możliwym autobusem. O 4:40 z Krakowa. Co się dzieje w tym mieście. Piękna ciepła jesień a normy smogowe przekroczone ponad 4 krotnie. 3 tygodnie temu kiedy jechałem w Tatry Zachodnie były przekroczone „tylko” 3 razy. W zimie to chyba będzie trzeba wykrawać sobie korytarz w powietrzu.


Lusterko czarnostawiańskie - fot. Lesław Obłój
Lusterko czarnostawiańskie

Wycieczka sprzed 3 tygodni wiodła Orlą Percią Tatr Zachodnich (Trzy Kopy-Hruba Kopa-Banówka-Orla Perć Tatr-Zachodnich) Wzbudziła się po niej we mnie tęsknota do Orlej Perci Tatr Wysokich. Więc jadę!

Czarny Staw Gąsienicowy- fot. Lesław Obłój
Czarny Staw Gąsienicowy
najdalej Babia Góra

Trafił się ciepły i ładny dzień, przez co ludzi sporo w górach (jak na tą porę roku). Warunki bardzo ułatwiające - w zasadzie można było wszystko zrobić, choć w kilku miejscach napotkałem zdradliwy przezroczysty lód – trzeba było uważać bo w ciemnych okularach w ogóle go nie widać. Jak często, dość czujnie przez to było na począku Rysy Zaruskiego.

Kozia Dolinka, a w odali Rysa Zaruskiego i Żleb Kulczyńskiego - fot. Lesław Obłój
Kozia Dolinka, a w odali
Rysa Zaruskiego i Żleb Kulczyńskiego - tędy pójdę

Samotności której w ten dzień akurat mocno pragnąłem właściwie nie zaznałem - bezludne były więc tylko odcinki.

Na wprost Kościelce - fot. Lesław Obłój
Na wprost Kościelce

Lubię podejście Żlebem Kulczyńskiego, lubię Czarne Ściany. Ile to razy w różnych warunkach tam byłem.

Komin łączący Rysę Zaruskiego ze Żlebem Kulczyńskiego - fot. Lesław Obłój
Komin łączący Rysę Zaruskiego ze Żlebem Kulczyńskiego

To wszystko wzbudzało mocno nostalgiczne myślenie. Niewesołe to były myśli. Tym razem to nie był taki wyjazd który relaksuje psychikę. Wszystkie problemy z dolin niestety zabrałem do plecaka. A teraz zaczęły wychodzić doprawione różnorakimi kontekstami, nie ustępując w ten dzień wraz ze zdobywaniem wysokości.

Tu już w Żlebie Kulczyńskiego - łądnie wysoko - fot. Lesław Obłój
Tu już w Żlebie Kulczyńskiego - łądnie wysoko

Nie było to takie wyjście kiedy podstawowe problemy dotyczące następnego kroku pochłaniają i ciało i umysł. Brakło burzy, śnieżycy, zagrożenia lawinowego czy jakiś tam obiektywnych trudności.

Świnica 2301 m n.p.m Kościelec 2155 m n.p.m a bardzo daleko Babia Góra 1725 m n.p.m. - fot. Lesław Obłój
Świnica 2301 m n.p.m Kościelec 2155 m n.p.m
a bardzo daleko Babia Góra 1725 m n.p.m.

Byli za to ludzie 20 parę lat młodsi ode mnie. Pełni radości i beztroski. Myślący że wszystko co najlepsze dopiero przed nimi. Planujący (nawet na głos) swoje życie i w górach i na dolinach.

Efektowne Czarne Ściany - fot. Lesław Obłój
Efektowne Czarne Ściany

W górach zwykle mam myśli czyste – tym razem tak nie było! Ciężka przez to, więc to była trasa.

Jesienna panorama rejonu Gąsienicowej - fot. Lesław Obłój
Jesienna panorama rejonu Gąsienicowej
Świnica rzecz jasna góruje

Mijałem i młode dziewczynki w kaskach wspinaczkowych i grupy w pełnym oszpejeniu viaferratowym. Jakaś moda na superbezpieczeństwo. Nie mam nic naprzeciw, ale nie widziałem że można tak długo iść przez Czarne Ściany.

Granaty: Zadni 2240 m n.p.m. Pośredni 2233 m n.p.m. Skrajny 2225 m n.p.m. - fot. Lesław Obłój
Granaty: Zadni 2240 m n.p.m. Pośredni 2233 m n.p.m. Skrajny

Nie przesadzam ja przeszedłem ten żleb, o którym myślę, a wszyscy wiedzą o którym ... z 5 razy szybciej.

Skrajny Granat - fot. Lesław Obłój
Skrajny Granat 2225 m n.p.m.

Warunki były świetne łańcuchy dziś niepotrzebne. Ale ludziska mają przypięte Go Pro do kasków – ciekawe czy ktoś potem ma siłę oglądać przez 6 godzin film z Orlej Perci.

Kawał Orlej Perci z Orlą Basztą i Buczynowymi Turniami.Wołoszyny , Koszysta, Tatry Bielskie - fot. Lesław Obłój
Kawał Orlej Perci z Orlą Basztą i Buczynowymi Turniami
Wołoszyny , Koszysta, Tatry Bielskie

Nawiązując do wątpliwości z porzedniego wyjazdu kiedy na Orlej Perci Tatrt Zachodnich nijak nie mogłem sobie przypomnieć kiedy pierwszy raz błem na dziś odwiedzanym szlaku. Teraz grzebiąc jeszcze skrupulatniej w czeluściach pamięci przypomniałem sobie w końcu moje pierwsze zetknięcie z tym szlakiem. To był odcinek od strony Kasprowego przez Świnicę do Zawratu i zejście na Gąsienicową.

Znajomy a rozpuszczony przez turystów kruk na Skrajnym Granacie  - fot. Lesław Obłój
Znajomy, a rozpuszczony przez turystów kruk
na Skrajnym Granacie

Było lato, ale mgliste i wilgotne. Wszytko wtedy takie nowe i świeże. Ktoś się przyczepi że Orla to od Zawratu do Krzyżnego. A niech się czepia. Powiedzmy że wszedłem wtedy na Mały Kozi Wierch.

Żółta Turnia 2087 m n.p.m - fot. Lesław Obłój
Żółta Turnia 2087 m n.p.m

Schodząc tak ze Skrajnego Granta (żółtym szlakiem) do Doliny Gąsienicowej spoglądałem na Krzyżne. Uzmysłowiłem sobie że przez tą przełęcz to tylko z 20-30 minut dłużej by było.

Zbocza Byczynowych Turni kontrastują z odległym Lodowym - fot. Lesław Obłój
Zbocza Byczynowych Turni kontrastują z odległym Lodowym

Ale w nagrodę ładny kawałek graniówki (Orla Perć) i tak lubiana prze ze mnie Dolna Pańszczycy. Błędu jednak nie naprawiłem.

Rzut oka na panoramę okolicy i w dół - fot. Lesław Obłój
Rzut oka na panoramę okolicy i w dół

Mozolne zejście nadwątliło moje prawe kolano (to co zwykle) – ale tego można się było spodziewać. Zwłaszcza że wracałem już na czołówce ciemnym kuźnickim lasem.

Orla Perć od Skrajnego Granata do Krzyżnego - fot. Lesław Obłój
Orla Perć od Skrajnego Granata do Krzyżnego

Watro ten opis porównać np. z trawersem Grantów w przeciwnym kierunku. (Zimowy Trawers Grantów)

Jeszcze mały Czarny Staw Gąsienicowy - fot. Lesław Obłój
Stąd jeszcze "mały" Czarny Staw Gąsienicowy

Albo z wiosennym (Wiosenny Trawers Grantów)
Rejon ten sam a nastrój zupełnie odmienny. W górach zwłąszcza, ale i na dolinach - nie ma takich samych dni! W fotografach jest kilka podobnych (pod wzgledem kąta i kierunku patrzenia) kadrów, ale zdjęcia przemawiają całkiem inaczej.

Granty daleko żleb pozostał w tyle - fot. Lesław Obłój
Granty daleko górny odcinek żlebu pozostał w tyle, ale
zostało jeszcze sporo kroków w pięknej scenerii


tales montis mój kanał na YouTube


* W S P A R C I E *

Wystarczy wpłacić "podarek" na konto : 59 1140 2004 0000 3102 3063 6346 Lesław Obłój


© 2007-2020 Lesław Obłój