Ciekawe i istotne informacje o Puszczy Sandomierskiej, okolicach Rzeszowa. Także mapa sytuacyjna całego obszaru, wycieczki i ogólne informacje o trasie, jak również fotografie i kilka ciekawostek można znaleźć na stronie z Rzeszowa do Leżajska na rowerze.
Okolice Rzeszowa : Rowerowa wyprawa z Frankiem. Z Brzózy Królewskiej do Leżajska i z powrotem. Całość niebieskim szlakiem pieszym.
To ostatni już fragment niebieskiego szlaku. Krótki, ale bardzo piękny Trasa wiedzie niezwykle malowniczym lasem. Choć odcinek wyprowadzający z Brzózy Królewskiej to krótki asfalt, a później zwykła miedza to im głębiej w las - zaczyna się robić piękniej.
Ze względu na niewielką długość zasadniczej trasy zboczyliśmy trochę od szlaku aby pozwiedzać ścieżki i dróżki leśne. Na prawdę warto. Jest tam ich wiele i warte przejechania. Nawet coś na kształt pagórków się znajdzie.
Akurat był wysyp grzybów, aby więc nie potykać się o grzybiarzy, głębsze wjechanie w las było nieodzowne. Bliskość miasta i niedziela sprawiły, że z powodu napotykanych ludzi, chwilami ulatniał się klimat prastarej puszczy tak wyczuwalny na poprzednich odcinkach szlaku.
Wjazd do Leżajska odbywa się od strony miejsko-wiejskiego osiedla. Są tam (na pewno w czasie naszej wycieczki były) jeszcze nawet drewniane pewnie 100 letnie domostwa.
Niebieski szlak wyprowadza na dworzec, ale nie to jest rzecz jasna główną atrakcją Leżajska. Miejscem gdzie po prostu nie wolno nie być jest Bazylika Zwiastowania NMP. Do kościoła przylega klasztor bernardynów, są ogrody (nomen omen bernardyńskie – jakie by inne...), park (lasek) z tzw. dróżkami.
Zespół budynków z kościołem sięga swymi początkami XVII w. Jest to ważne miejsce kultu maryjnego – sanktuarium. W bazylice znajduje się wiele cennych pamiątek. Wyposażenie jest utrzymane w stylu barokowym, więc mamy typowy dla tej epoki przepych, dbałość o detale.
Nie można nie wspomnieć o doskonale brzmiących organach. Uważane są za jeden z najlepszych tego typu instrumentów w Europie ! Zaś biorąc pod uwagę uwarunkowania historyczne (chodzi o to iż wtedy budowano takie instrumenty jedynie w Europie) śmiało można napisać iż na świecie! Prócz brzmienia instrument zachwyca także pięknem wykonania. Warto wspomnieć iż budowniczymi tych organów byli Polacy.
Niewątpliwie w naszych czasach centrum i najważniejsze miejsce w Leżajsku to wspomniany powyżej klasztor. Byłem tam wiele razy. Za młodu kiedy odwiedzałem to miasteczko, za każdym razem nurtowała mnie myśl, gdzie tu jest starówka. Wiedziałem że Leżajsk jest miastem sprzed wieków. Ale coś mi nie pasowało. Czyżby tylko klasztor i nic? Co to za stare miasto w którym brak charakterystycznego rynku, ratusza... było zburzone, spalone, nic nie zostało ? Otóż nie ! Starówka istnieje – jest rynek, tylko nie tak stary jak Leżajsk. Próżno tam szukać śladów najdawniejszej historii miasta. Ciekawe!
Należy wiedzieć iż Leżajsk lokowano w innym miejscu niż znajduje się obecnie! Miejsce lokacji Leżajska leżało trochę na północ od obecnie zajmowanego obszaru. Jeszcze dalej niż browar – bo warto nadmienić iż w Leżajsku ważyło się i waży piwo ! (sam browar to jednak nie jest żaden zabytek. Powstał w latach 70 tych XX w.) Obszar gdzie w XIV w. lokowano miasto Leżajsk, teraz nazwa się Stare Miasto i jest odrębną administracyjnie ... wsią
Choć do 1524 r. właśnie tam był Leżajsk. Później przeniesiono go na miejsce gdzie znajduje się obecnie. To tam we wsi: Stare Miasto (ale mi się to zestawienie podoba !) należało by szukać wspomnianych pamiątek przeszłości (ale chyba i tam się nie zachowały ). Ale to opowieść na inny artykuł. Tym razem mieliśmy w planach i tam zajechać , ale zanosiło się na burzę więc przyspieszyliśmy powrót. Jedynie aby choć na szybko poczuć okolicę, pojeździliśmy po lasku klasztornym i ogrodach bernardyńskich.
Kiedy byliśmy już w lesie okazało się, że burzy jednak nie będzie więc znów „poszukiwaliśmy grzybów”, ale tam gdzie nie ma grzybiarzy ! Pomoczyliśmy też się nieco w akwenie w Brzózie Królewskiej. Piękne zakończenie naszego szlaku. Można było szybciej go przejechać? Można było ! Ale my przejechaliśmy go dwukrotnie: tam i z powrotem ! Cały czas w dobrej formie i na spokojnie delektując się pozostałościami Puszczy Sandomierskiej. Polecamy.